Przypuszczam, że większość z nas, stara się utrzymywać poprawne stosunki z sąsiadami. Chociaż czasy się zmieniły a wraz z ich upływem, zanikł zwyczaj wpadania do znajomego z mieszkania obok, po przysłowiową szklankę mąki bez zapowiedzi a większość z nas, w swoich domach i mieszkaniach znajduję azyl po ciężkim dniu, to mimo wszystko nikt raczej nie chce mieć sąsiada za wroga.
Jak to jednak w życiu bywa, nie zawsze mamy wpływ na wszystkie wydarzenia, które mają w nim miejsce. Może się na przykład okazać, że osoba, która mieszka obok nas, wykazuje zerową wolę, aby żyć w pokoju i harmonii. Często wszczyna kłótnie i szuka powodu do rozpoczęcia konfliktu. Wytrąceni z równowagi, zapominamy o naszych założeniach. Rozpoczynamy poszukiwania, które mają na celu znalezienie metod na to, jak uprzykrzyć życie sąsiadowi, nie łamiąc prawa? Czy jest jakiś sposób na uciążliwego sąsiada? Jak zrobić sąsiadowi na złość? Jeśli również, znajdujecie się w którejś z tych grup lub po prostu jesteście ciekawi, jak dokuczyć sąsiadowi zgodnie z prawem? Zapraszam do lektury.
Jak dokuczyć sąsiadowi zgodnie z prawem?
Gdy macie już dość osoby, która mieszka obok nas, wytrąceni z równowagi, zaczynacie zastanawiać się, jak dokuczyć sąsiadowi zgodnie z prawem? Oto kilka pomysłów:
- Przede wszystkim warto zacząć od… rozmowy. Przy pierwszej nadarzającej się okazji, powinno zaczepić się sąsiada i przedstawić mu wszystkie obiekcje, które ma się na temat jego zachowania.
- Jeśli jednak na nic zda się Wasza rozmowa a głównym zarzutem, który się do niego ma, jest nieprzestrzeganie ciszy nocnej, można na przykład codziennie od 6 rano, puszczać bardzo głośno muzykę. Cisza nocna już wtedy nie obowiązuje, a zapewniam Was, nikt nie lubi być zerwany z łóżka o 6 głośnymi dźwiękami. Zwłaszcza jeśli nie lubi się na przykład gatunku muzyki, który aktualnie leci u sąsiada.
Jak uprzykrzyć życie sąsiadowi nie łamiąc prawa
Jeśli jednak, powyższe metody, nie spełniają Waszych wyobrażeń i dalej zastanawiacie się, jak uprzykrzyć życie sąsiadowi nie łamiąc prawa? To, co powiecie, na następujące rozwiązania:
- Jeśli mieszkacie w bloku i na nic zdają się Wasze prośby i groźby, można udać się do zarządcy budynku i poprosić go o interwencję.
- W przypadku, gdy jesteście mieszkańcami domku jednorodzinnego a Wasz sąsiad, uwielbia podglądać Wasze życie, można na przykład wyjść do ogrodu, będąc przepasanym tylko ręcznikiem w pasie i za każdym razem, czując na sobie jego wzrok, omyłkowo upuszczać ów przedmiot. Być może to zachowanie, da mu coś do myślenia.
Istnieje sporo metod na to, jak zrobić sąsiadowi na złość. Dużo jednak zależy od tego, jak głęboki jest konflikt oraz jak bardzo sąsiad nie chce się z Wami pojednać. Jeśli więc stoicie pod ścianą i czujecie totalną bezsilność, możecie spróbować użyć którejś z zaproponowanych przeze mnie metod.
Jak uprzykrzyć życie sąsiadowi z góry
W momencie, w którym decydujecie się na zakup mieszkania, marzycie o spokojnym życiu w nim. Waszą idyllę, zakłóca jednak sąsiad mieszkający piętro wyżej. Ciągle się kłóci, generuje hałas i przysparza innych tego typu problemów. Jak uprzykrzyć życie sąsiadowi z góry? Podpowiadamy:
- Klasyczną i od lat znaną metodą jest, użycie miotły lub kija w celu rozprawienia się z sąsiadem z góry. Uspokajam jednak. Nie chodzi o bicie nimi Waszego sąsiada (chociaż domyślam się, że część z Was by chciała). Można natomiast, użyć ich do postukania w sufit w momencie, gdy zakłócają Wasz domowy spokój.
- Można też na przykład, rozpocząć remont z użyciem wiertarki w sobotę rano. Przy tej metodzie jednak obawiam się, że to Wy możecie stać się tym sąsiadem, którego wszyscy mają dość.
Jak sami widzicie, jest kilka metod na to, jak uprzykrzyć życie sąsiadowi z góry. To, na jaką się zdecydujecie, zależy od stopnia Waszej irytacji, jak i również inwencji twórczej.
W kolejnym akapicie opowiem Wam, jak uprzykrzyć życie sąsiadowi z dołu. Jeśli to właśnie ten, mieszkający piętro niżej, dostarcza Wam największej dawki nerwów, zapraszam do dalszej lektury.
Jak uprzykrzyć życie sąsiadowi z dołu?
Jak uprzykrzyć życie sąsiadowi z dołu? Znam kilka sposobów:
- Podobnie jak w przypadku sąsiada z góry, za uporanie się z tym z dołu, może posłużyć dobrze miotła lub jakiś kij. Przypominam! Nie bijcie nimi sąsiada! Wystarczy, że w momencie, gdy zacznie Wam dokuczać jego zachowanie, postukacie którymś z tych przedmiotów w podłogę.
- Jeśli to nie zadziała, można założyć obcasy i mocno zacząć nimi stukać chodząc po mieszkaniu, na przykład w niedzielę rano. Złość i irytacja sąsiada? Gwarantowana.
Jak uprzykrzyć życie sąsiadowi na wsi?
Życie na wsi, chociaż niektórym może wydawać się sielskie, idylliczne i bez zmartwień, również ma swoje bolączki. Uporczywi sąsiedzi, również się tam znajdują. Pewnie więc zastanawiacie się, jak uprzykrzyć życie sąsiadowi na wsi? Oto kilka metod:
- Obornik ze stajni, można wysypać pod osłoną nocy, pod drzwiami domu naszego ,,ulubionego” sąsiada.
- Gdy na przykład na nic zdają się nasze prośby i uwagi o nietrzymaniu przez nich higieny w obejściu, można zamontować atrapy kamer, skierowane w ich stronę zaś wcześniej, postraszyć donosem w tej sprawie do odpowiednich służb.
Metod na to, jak uprzykrzyć życie sąsiadowi na wsi, również jest sporo. Wszystko zależy od tego, jak daleko zaszedł Wam za skórę oraz jak dobrze go znacie. Jeśli już nie dajecie sobie z nim rady, możecie skorzystać z moich sposobów lub też zdać się na Waszą kreatywność.
To, jaki sposób na uciążliwego sąsiada wybierzecie, jest kwestią mocno indywidualną. Pamiętajcie jednak, aby najpierw spróbować dojść z nim do porozumienia w sposób pokojowy. Metod na to, jak zrobić sąsiadowi na złość, istnieje dużo. Jednak konsekwencje takich czynów, mogą być potem dotkliwie przez Was odczuwane przez bardzo długo. Może czas, który przeznaczacie na poszukiwania, jaki jest sposób na uciążliwego sąsiada, warto spożytkować, organizując na przykład pojednawczą kolację? Nie mnie to oceniać, ale czy świat nie byłby wtedy piękniejszy?
Zobacz też: